W ostatnim czasie zostałam, wraz z innymi osobami poproszona o wykonanie napisu Google, na coroczny konkurs Google DOODLE. Nie udało mi się przejść do kolejnego etapu, ale liczy się serce włożone w wykonanie pracy. Tematem tegorocznej edycji był: „Mój sposób na pomaganie innym”. Długo się zastanawiałam, co mogłabym przedstawić, dopóki nie uświadomiłam sobie, że pomoc duchowa jest tak samo ważna, jak pomoc fizyczna, dlaczego więc nie mogłabym jej narysować? Chciałam pokazać, że zwykłe miłe słowo, a nawet rozmowa, mogą wesprzeć lub poprawić humor.
Na obrazku przedstawiłam jak najprostsze formy, warto jednak „zagadać” w sposób, który nie odpychałby konkretnej osoby. Tak, wiele osób popatrzy na nas jak na „wariata”, to znaczy, że najwyższa pora to zmienić! Co w tym złego,
że ktoś jest wrażliwy na smutek, nieszczęście innych, że zwyczajnie chce, aby dana osoba poczuła się lepiej? Gdyby ludzie dzielili się tym, co mają w swoim sercu, oddali się w ręce Boga, świat nie byłby taki zimny i szary.
A czy Ty kiedykolwiek zainteresowałeś się, dlaczego ktoś jest smutny?
Czy przechodząc dziesięć razy, w ciągu jednej przerwy koło samotnej osoby,
choć raz miło się do niej odezwałeś?
A gdy widzisz, że dzieje się komuś krzywda i potrzebuje pomocy, potrafisz odpowiednio zareagować,
nie traktując tego z obojętnością?
W każdym z tych ludzi może być ukryty Jezus, który czeka wciąż na Ciebie i Twoją pomoc. Obdarowując daną osobę cząstką siebie, nic nie tracimy, a wiele zyskujemy. Jak niesamowity jest uśmiech drugiego człowieka! Szczere dobro, które mu ofiarujemy, na pewno zwróci się ze zdwojoną ilością. Puzzle, które również ukazałam w mojej rysunkowej interpretacji hasła, mają oznaczać, że między wszystkimi ludźmi jest jedna więź, która powinna być nierozerwalna.
Można nas porównać do układanki. Jesteśmy jedną, wielką, jednością, wspólnotą - obrazem -, która ma sobie pomagać, współpracować ze sobą, a nie podcinać sobie nogi i gubić kolejne elementy idealnego, niewybrakowanego dzieła.
Nie psujmy tego i nie marnujmy!
Życie to WIELKI dar od Boga!
Każdy z nas jest sobie równy!
Każdy z nas jest wspaniały na swój sposób!
Każdy z nas zasługuje na uwagę i przyjazne słowo od drugiego człowieka! Pamiętajmy o tym, co jest zawarte w przykazaniu miłości „miłuj bliźniego jak siebie samego”. Pomóżmy Jezusowi dźwigać krzyż, czyniąc dobro dla innych ludzi. Tak, to jest ten czas. Czas Wielkiego Postu, kiedy ze zdwojoną siłą przygotowywujemy się do Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy. Czas, który jest doskonały
na wprowadzenie zmian w swoim życiu, na wyciszenie się i naprawienie relacji z Bogiem.
To te 40 dni - 40 dni rozmowy z Jezusem przebywającym na pustyni. 40 dni zwyciężania nad pokusami. 40 dni pomagania Jezusowi poprzez otwarcie na drugiego człowieka. Postarajmy się przeżyć ten okres jak najowocniej, a czy tak się stanie, zależy od naszej woli i kontaktu z Bogiem.
To wielki czas, także nie zapominajmy spotykać się z Jezusem w Komunii Świętej.
Dzisiaj jest Środa Popielcowa. Wejdźmy świadomie w czas pokuty, podejmując się procesu przemiany.
Nie traktujmy tego dnia jako obrzędu, który swoją cudownością sam przemieni nasze życie.
POWODZENIA!
szkoda tylko, że ta przemiana jest taka trudna, bo pomimo wielu prób nie widzę zmian w sobie a naprawdę się staram. Możecie podać jakieś rady żeby się zmienić?
OdpowiedzUsuńPrzemiana... Jest to długotrwały proces, nie można zmienić się ot tak sobie na następny dzień- to wymaga czasu ! Rady... Po pierwsze oceń i rozważ co chcesz w sobie zmienić i jak mógłbyś tego dokonać. Nie przejmuj się porażkami ! Więcej informacji, znajdziesz tutaj na forum Piękna i poczytaj rewolucję cz.1,2,3 ( krótkie teksty, mam nadzieję, że pomogą)
Usuń-> http://pieknaforum.pl/kobieta-wg-bozego-serca/rewolucja-piekna-!!!/
Warto zadbać też o czyste serce i prosić znajomych o modlitwę, lub jeśli chcesz u nas na blogu po prawej stronie jest skrzynka modlitewna, także zapraszam :)
Powodzenia i wytrwałości :D
Całe nasze życie jest trudne, ale my jako chrześcijanie powinniśmy być tego świadomi. Tak jak niesienie krzyża przez Jezusa było trudną drogą tak i nasz droga życiowa jest trudna i często upadamy i wydaje się że nie damy rady się podnieść, ale jeśli zaufamy całkowicie Bogu to On wszystko poprowadzi i z czasem będziemy wdzięczni Jemu że pozwolił nam upaść bo wtedy więcej zrozumieliśmy. A co do zmian dzisiaj na kazaniu w kościele usłyszałam, że powinniśmy się skupić na danej rzeczy którą chcemy zmienić bo jeśli powiemy sobie że chcemy zmienić wszystko to nie zmienimy tak naprawdę niczego. Myślę też że trzeba zmianiać po jednej rzeczy nie po kilka na raz. Zmiany też powinny być radykalne i też nie możemy się oszukiwać tylko że chcemy coś zmienić a tak naprawdę boimy się tej zmiany i podświadomie nie dopuszczamy do tego.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst brawo Eliza
OdpowiedzUsuń