czwartek, 17 kwietnia 2014

Wielki Czwartek




Dzień, w którym wydarzyło się aż tyle.
Czas wielu tajemnic i symboli.
Ostatnie namaszczenie, ostatnia zapowiedź męki, ostatnie przykazanie…
szczególnie Ostatnia Wieczerza.




A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje.

Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.
Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego.

 ( Mt 26, 20-30 )

Ustanawiając Eucharystię Jezus dał nam najpiękniejszy ze wszystkich podarunków. On ofiarował nam siebie – swoje Ciało i Krew – abyśmy my mogli uczestniczyć w Jego życiu, abyśmy my mogli umacniać się Nim, żeby przetrwać wszelkie próby. Dając nam Eucharystię Jezus dał nam życie, abyśmy nie chodzili po ziemi martwi.




W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydać, wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany.
Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: Panie, Ty chcesz mi umyć nogi? Jezus mu odpowiedział: Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział.
Rzekł do Niego Piotr: Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał. Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną.
Rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę.
Powiedział do niego Jezus: Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy.
Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: Nie wszyscy jesteście czyści.
A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich:
Czy rozumiecie, co wam uczyniłem?

( J 13, 2-12 )

Ustanawiając kapłaństwo Jezus dał nam nauczycieli i pośredników między sobą, a nami.
Kapłaństwo nie jest poniżeniem, ale uniżeniem siebie. Jest zejściem do poziomu tych, którzy potrzebują, aby lepiej ich zrozumieć. Kapłaństwo jest dawaniem ludziom wiary, nadziei i miłości, pochodzących od Boga.


Każdego roku, gdy Wielki Czwartek zbliża się ku końcowi ma miejsce jedyna tego dnia Msza Święta (nie licząc Mszy z poświęceniem Krzyżma) – Msza Wieczerzy Pańskiej. Tą liturgią kończy się okres Wielkiego Postu, a zaczyna Święte Triduum Paschalne.
W czasie tej Mszy Świętej po odśpiewaniu hymnu „Chwała na wysokości Bogu” milkną wszelkie dzwony i organy – do Wigilii Paschalnej w kościele będzie słychać jedynie dźwięk drewnianych kołatek.
Po homilii celebrans obmywa nogi dwunastu mężczyznom – na pamiątkę tego, co Jezus uczynił w Wieczerniku.
Po Komunii Świętej Najświętszy Sakrament nie jest przenoszony do tabernakulum, ale do ciemnicy. Dzieje się to na znak pojmania i uwięzienia Jezusa od modlitwy w Ogrójcu aż do procesu, w czasie którego został skazany na śmierć.
Po zakończeniu liturgii obnaża się ołtarz, co jest symbolem skromności, prostoty i uniżenia jakie pokazał Jezus w czasie ostatnich dni swojego życia.



Wielki Czwartek jest świętem kapłanów, dlatego też 


Drodzy Kapłani, 
dziękujemy za to, że jesteście wśród nas,
że wskazujecie nam drogę i dbacie o nasz rozwój duchowy.
Dziękujemy za Słowo, które do nas kierujecie, za wszystkie pytania i odpowiedzi. 
Dziękujemy za to, że przybliżacie nas do Chrystusa, że dzięki Wam możemy Go spotkać
i poznać Prawdę, na której zbudujemy życie.
Dziękujemy za każdy uśmiech, wszelką pomoc i poświęcony czas.
Przepraszamy za wszelkie przykrości, których doświadczyliście z naszego powodu.
Życzymy abyście poznali sens swojego kapłaństwa. 
Abyście otwierali się na Boga i aby nigdy nie zabrakło Wam odwagi do przyznania się do Niego.
Aby w Waszych sercach gościła Boża radość, wiara, nadzieja i miłość.
Abyście zacieśniali więź z Chrystusem przez żarliwą modlitwę i szczerą posługę.
Życzymy cierpliwości i wytrwałości w pomocy nam-zagubionym owcom- abyśmy my także mogli żyć pełnią życia w Chrystusie.
Niech dobry Bóg błogosławi i zsyła wszelkie potrzebne łaski, a Matka Boża ma Was w swojej opiece!
Szczęść Boże!

2 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję za tak piękne słowa, życzenia i pamięć; tu na blogu a tym bardziej w kościele
    no i za rafałki...kb

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie bądźmy obojętni na prześladowania Księży

    OdpowiedzUsuń