czwartek, 31 grudnia 2015

Moc sylwestrowej nocy!



31.12 ostatni dzień roku...
Niezwykły czas, w którym to 99,9% z nas decyduje się na zmiany- jakaś dieta, mająca na celu zbliżenie naszej figury do tej idealnej, wymarzonej; nowa motywacja do nauki dla uczniów i studentów; wypisanie listy marzeń do osiągnięcia w 2016 roku i tak dalej i tak dalej...
Przykłady można mnożyć, pytanie tylko po co to robimy?
Przecież równie dobrze moglibyśmy zacząć to robić w dowolną środę roku, a nie czekać z tym aż do Sylwestra, czyż nie?
 W takim razie po co nam te postanowienia, dalekosiężne plany, snucie marzeń i planów?

Odpowiedź jest prosta- zaczynamy nowy rozdział w życiu. Otwieramy nowy kalendarz z nadzieją, że ten nadchodzący Nowy Rok będzie lepszy dla nas... A to co było trudne, co było problemem, co nas smuciło- zostawiamy za sobą i nie chcemy do tego wracać...
Jesteśmy pełni sił i zapału do wprowadzenia rygorystycznych, czasem wręcz drastycznych form egzekwowania naszych starań. Gdy zapomnisz zrobić 50 brzuszków w czwartek, to w piątek każesz sobie zrobić 100.
A co będzie gdy zapomnisz zrobić w piątek? Prosta operacja matematyczna kazałaby zrobić 150, ale... Ale wtedy myślisz, że nie dasz rady i się poddajesz... I być może czekasz do momentu gdy znowu będziesz miała nową, białą kartę w życiu...

A co będzie jeśli Ci powiem, że Twoja wiara może wyglądać podobnie?