Miesiąc
maj... tak, ciepłe dni, piękna pogoda, ogrom kwiatów, bzyczenie pszczół. Czas
spacerów, jazdy rowerem, zabawy na rolkach. Czas, kiedy nasz humor jest doskonały.
Piękne poranki i spacery po zwilżonym ranną rosą trawniku. Wszystko takie piękne dobre i cudowne. I właśnie w tym miesiącu swoje wyjątkowe miejsce ma kult Najświętszej Panienki, Matki Boga, Maryi. To w maju odmawiamy litanię Loretańską. . .
Jeszcze nie
tak dawno, przy każdej kapliczce zbierało się grono osób, które
modliły się tą litanią oraz śpiewały maryjne pieśni. Publicznie wyznawali swoją wiarę, prosząc o łaski dla
siebie, swoich bliskich, znajomych. Teraz niestety ten zwyczaj zanika. Może
pora go przywrócić? Wyjść na drogi, do kapliczek i modlić się. Jeśli nie w dużej grupie to we dwie, trzy osoby, po to by świadczyć o Najjaśniejszej Panience.
Litania
Loretańska zawiera wiele wezwań. Każdy znajdzie wołanie, z którym się utożsami.
Może to będzie „Zwierciadło sprawiedliwości”, jeśli ktoś poszukuje sprawiedliwości. Może „Uzdrowienie chorych”, kiedy ktoś potrzebuje uleczenia
ciała lub duszy. Może „Królowo Polski”, gdy ktoś wie, że tylko do Maryi należy nasz kraj i ona jedyna ma go w swej opiece. I
można tak wymieniać dalej, ale każdy z nas wie najlepiej, które jest jego
ulubionym i z którym odczuwa największą więź.
CIEKAWOSTKA
Z czasem Kościół
wprowadzał nowe tytuły: w 1675 "Królowo
Różańca Świętego, w 1846 Królowo
bez zmazy pierworodnej poczęta, w 1903 Matko Dobrej Rady. W 1906 roku w Kościele Katolickim Mariawitów zostały wprowadzone dwa wezwania Matko Nieustającej Pomocy i Królowo Mariawitów. Po zatwierdzeniu
liturgicznego święta NMP Królowej Polski 3 maja, 12 października
1923 roku dołączono do litanii tytuł Królowo Polskiej Korony, który po drugiej wojnie światowej
zmieniono na: Królowo Polski.
Módlmy się
tą litanią w tym szczególnym czasie. Pamiętajmy, ile łask możemy otrzymać za
wstawiennictwem Maryi. Dajmy świadectwo o jej mocy i opiece, jaką nas obdarza każdego
dnia. I pamiętajmy, że ta modlitwa jest nam bardzo potrzebna....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz