niedziela, 14 lipca 2013

Kochać, jak to łatwo powiedzieć...




 
      W mediach słyszy się tylko o katastrofach, wypadkach, wyimaginowanych nieszczęściach.
 Jest to roztrząsane długo po samym wydarzeniu. 
O tym, co wartościowe ludzie mruczą pod nosem i zapominają w mgnieniu oka...

     Kto dzisiaj słyszy o wzajemnej pomocy, o bezinteresowności. Na „współczesnych Samarytan” patrzy się jak na przedstawicieli ginącego gatunku – niby z podziwem i żalem, a jednak obojętnie. Wszyscy patrzą tylko na czubek własnego nosa. Nikt nie rozgląda się na boki, nie zauważa potrzeb innych.
 Oczekuje, ale nie jest w stanie dać czegoś od siebie. Współczesność rozpowszechniła zjawisko zwane znieczulicą.

     Lubię. Podziwiam. Kocham. Szanuję.
Ciężko dzisiaj usłyszeć te słowa, a co dopiero powiedzieć!
Najczęściej mówimy to, gdy chodzi o błahostki, a w naprawdę poważnych sytuacjach z naszych ust płynie wszystko, poza tym, co rzeczywiście czujemy.

     Ludzie! Miłość to takie piękne uczucie! Oczywiście bywają gorsze chwile, ale o nich szybko się zapomina. Wyrażajmy to, co czujemy nie tylko słowami, które często są puste i nic nie znaczą, ale też gestami, swoim zachowaniem… życiem!   

     Naszym zadaniem jest kochać bliźniego, tego obcego, którego mijasz na ulicy i tego bliższego, obok którego codziennie siadasz przy stole, tak jak sami chcemy być kochani.



2 komentarze:

  1. Trochę się nie zgodzę. Uważam wręcz przeciwnie- jak mówi inna piosenka- że "świat nie jest taki zły":) Kochamy się, kochamy obcych ludzi, chwalimy wszystko naokoło. Ja właśnie z takimi ludźmi przebywam, oni tak robią, oni mnie napędzają do tego, że ja widzę dobro w ludziach, w świecie, w sobie samej..Naprawdę dużo jest takich ludzi, przynajmniej w moim środowisku- nawet tym obecnym. Nie trzeba być chrześcijaninem by okazywać sobie wiele miłosierdzia, czułości i życzliwości.
    "Lubię, podziwiam, kocham, szanuję" ludzi których Bóg postawił na mojej drodze. Chwała Mu.!
    Nawet ks. Adam dzisiaj na kazaniu użył takich słów mówiąc o uczynkach miłosiernych: "z pewnością wszyscy tutaj obecni tak postępujemy", i słyszałam ironi. Wierzę w dobro w ludziach. Niech tak zawsze będzie.! AMEN.
    Pozdrawiam,
    Eliza

    OdpowiedzUsuń
  2. Nikt nie mówi, że świat jest zły, wręcz przeciwnie- autor pisze, że miłość jest piękna i że to ona nadaje życiu smaku :) Jeżeli " Twoi" ludzie Cię kochają- to wiedz, że jesteś MEGA szczęściara:) Ale warto też rozważyć inne opcje/ przypadki- np. jak do miłości podchodzą ludzie mocno zranieni emocjonalnie, osoby zgwałcone, lub te u których w domu nie było miłości. Wbrew pozorom kochanie kogoś/ czegoś jest trudne i zapewne nie każdy to potrafi.Każdy instynktownie pragnie miłości, ale co jest najdziwniejsze nie każdy jest na nią otwarty, nie chce jej przyjąć, ze strachu przed odrzuceniem. I to jest ten paradoks.
    Kocham, lubię, szanuję... łatwo to powiedzieć, praktycznie od niechcenia, ale ważne jest to aby za słowem przemawiały czyny.Ktoś kiedyś powiedział, że "faceci pragną sexu, więc dają dziewczynie miłość, a dziewczyny, które pragną miłości, dają chłopakom sex". To jest właśnie to nieporozumienie.
    Jak możesz mówić, że kochasz, jeżeli krzywdzisz?
    Owszem chłopak może powiedzieć dziewczynie na 1 randce, że ją kocha, ale czy jest to prawdziwe? Szczerze wątpię... Oczywiście może być nią zauroczony, ale jej nie kocha... Miłość musi rozkwitać, a to wymaga czasu.
    Proponuję posłuchać audycji ks.Pawlukiewicza o miłości :)
    1 Kor 13, 1-13

    OdpowiedzUsuń