Grzeje piękne
słoneczko… ptaki śpiewają… leżysz na zielonej trawce… ze słuchawek płynie
melodia ulubionej piosenki… w głowie pojawiają się przeróżne obrazy…
To jest TA chwila! To jest TWOJA chwila!
Wieczorem kładziesz
się spać… czytasz książkę… porozmawiasz z przyjacielem… popatrzysz na zdjęcie
wyjątkowej osoby… wiesz, że nie musisz rano wstawać… jesteś całkowicie
odprężony…
To jest TA chwila! To jest TWOJA chwila!
Robisz ostatnie
zakupy… pakujesz walizki… kolejny raz sprawdzasz czy wszystko jest na swoim
miejscu… wsiadasz do samochodu… po kilku godzinach jazdy boli Cię to i owo…
dojechałeś na miejsce… pierwszy wdech nowego, świeżego powietrza…
To jest TA chwila! To jest TWOJA chwila!
Pogoda sprzyja…
pakujesz plecak… wsiadasz na rower… zbierasz ekipę… jedziesz… nic Cię nie ogranicza…
To jest TA chwila! To jest TWOJA chwila!
Rozpoczął się czas
wielu takich chwil. Każdy dzień niesie ze sobą nowe doznania, piękne wrażenia.
Ogranicza
Cię tylko wyobraźnia i kwestia walki z własnym lenistwem.
Jeśli podniesiesz
tyłek z fotela, możesz spełnić swoje marzenia! możesz poznać to, czego jeszcze
nie znałeś, poczuć to, czego nie czułeś, zrobić to, czego nie robiłeś…
Sam wiesz jak Ci na
tym zależy. Sam wiesz ile możesz stracić, jeśli wyłączysz tą stronę i w dalszym
ciągu pozostaniesz w tym samym miejscu…
Każda następna chwila może stać się TĄ chwilą! Może stać się TWOJĄ
chwilą!
To Twój wybór!
Świetny tekst gratuluję autorowi :)
OdpowiedzUsuńpięknie napisane ! :D
OdpowiedzUsuńtekst super. szkoda że w życiu jest trochę inaczej, że każda chwila to nowy problem....
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie. Masz rację, a jednocześnie jej nie masz. Owszem, w życiu jest mnóstwo problemów, a czasami są okresy, kiedy tych nieprzyjemności jest znacznie więcej niż normalnie. Jednak nawet w takim czasie spotykają nas również dobre momenty. To kwestia nastawienia. Jeśli wszystko w życiu postrzegasz jako problem i szukasz tych problemów, żyjesz od problemu do problemu i rozpamiętujesz tylko to, co nie najlepsze, to powiem Ci, że Cię rozumiem i wiem jakie wtedy wszystko jest brzydkie, nieciekawe i dołujące. Ale mogę Cię też pocieszyć, że przychodzi w życiu taki moment, gdy to wszystko może się całkowicie zmienić. Usłyszysz coś, przeczytasz, zobaczysz i poznasz prawdziwy sens i cel swojego życia. To jest kwestia chęci, więc możesz to przyjąć i wziąć się za siebie, ale wcale nie będzie dziwne, gdy to zignorujesz. Kiedy zaczniesz mierzyć czas od jednej pięknej chwili do następnej, problemy już nie będą takie straszne, a ich rozwiązywanie będzie łatwiejsze, bo każdy rozwiązany problem to kolejne wspaniałe przeżycie, które zapakujesz do bogatego plecaka z Twoimi życiowymi doświadczeniami. Wtedy zupełnie zmienia się sposób patrzenia na wszystko, co Cię otacza.
UsuńAle uprzedzam, nie myśl sobie, że wszystko jest pięknie i problemy znikają - co to, to nie! Wtedy problemy stają się jeszcze bardziej zagmatwane i, można powiedzieć, nie do rozgryzienia. wiesz dlaczego? Bo Bóg wie, że masz w sobie siłę, aby pokonać wszelkie przeciwności! A Ty musisz mieć świadomość, że ta siła pochodzi od Boga, więc tak naprawdę jesteś w tanie znieść i pokonać jeszcze więcej!
Uwierz w siebie, uwierz w Boga i zacznij dostrzegać dobro i piękno! Wtedy życie będzie chociaż trochę przyjemniejsze ;)
Pozdrawiam,
Autorka :)
Dziękuje. Postaram się chodź tyle już było prób by zmienić życie że już mi się nie chce po 30 porażce mam dość. A do szczęścia naprawdę nie trzeba mi dużo. Ale widocznie i to co chcę to za dużo. Każdy mówi że przyjdzie mój czas ale ja chcę ten czas już. Za długo już czekam.
UsuńMam wrażenie jakbym słyszała siebie sprzed kilku tygodni. Też miałam trudny czas, kiedy zwaliło mi się na głowę zbyt dużo problemów - zawiodłam się na ludziach, którym ufałam, miałam na pieńku z rodzicami, sama psułam swoje życie i zgubiłam cel. Kilka rozmów z odpowiednimi osobami, trochę uśmiechu i można powoli zacząć podnosić się z upadku. Oczywiście jeszcze wiele rzeczy nie jest w normie i czasami nie wiem jak mam się zachować w niektórych sytuacjach, ale jest lepiej. Mogę Ci zaproponować pomoc, jeden z najlepszych, a jednocześnie najtrudniejszych kroków. Wyspowiadaj się! Tylko nie tak, jak zwykle się to robi, czyli ostatni raz byłam miesiąc temu od tamtej pory... (i tu w punktach tratatata), ale podejdź do tego jak do rozmowy z najlepszym przyjacielem, wyrzuć z siebie wszystko, co Ci leży na sercu. nie wstydź się łez i emocji. Taka spowiedź może być dla Ciebie jedną z ważniejszych rozmów, a nawet jeśli na rozmowę nie będzie czasu i ksiądz jedynie zada Ci pokutę bez słowa pouczenia, to możesz być pewny, że po tym pomysły na poprawę Twojej sytuacji przyjdą Ci do głowy same (To jest sprawdzony sposób i polecam go każdemu, kto ma problem!) Będzie Ci z całą pewnością lżej ;) Powodzenia! :)
UsuńAutorka :)
Jeśli coś w naszym życiu jest nie tak to znaczy, że trzeba zmienić myślenie-wystarcza by znów pojawiła się radość.
UsuńPozdrawiam !:)