W naszym życiu ciągle są sytuacje gdy się z kimś kłócimy. Jest nam wtedy bardzo trudno i chcielibyśmy inaczej rozwiązywać nasze problemy i spory. I o ile zazwyczaj w kłótniach jest tak, że po pięciu minutach nikt już nie pamięta o co chodziło i wszystko wraca do normy, to gdy ktoś nas czymś zrani już tak prosto nie jest...
Wtedy nosimy w sobie urazę przez wiele dni, miesięcy a w najgorszych przypadkach nawet lat. Nie potrafimy, a może po prostu nie chcemy zapomnieć. Gdy ktoś gniewa się na nas za jakieś słowa lub czyny myślimy: „Mógłby już przestać, przecież nie zrobiłem tego celowo.” A gdy to my się na kogoś gniewamy, wtedy nie potrafimy na to spojrzeć w ten sposób. Uważamy, że mamy prawo się gniewać. Ba ! Nawet, że powinniśmy, żeby taka sytuacja więcej się nie powtórzyła. Ale taka postawa do niczego dobrego nie prowadzi. Zamykamy się na świat i zaczynamy żyć w relacji, która nas niszczy. Często jest tak, że mamy już dość tych sporów i chcemy się pogodzić. Jednak wtedy zaczyna działać diabeł i podpowiada, by nie odpuszczać...
a my, naiwni, go słuchamy.
Wtedy nosimy w sobie urazę przez wiele dni, miesięcy a w najgorszych przypadkach nawet lat. Nie potrafimy, a może po prostu nie chcemy zapomnieć. Gdy ktoś gniewa się na nas za jakieś słowa lub czyny myślimy: „Mógłby już przestać, przecież nie zrobiłem tego celowo.” A gdy to my się na kogoś gniewamy, wtedy nie potrafimy na to spojrzeć w ten sposób. Uważamy, że mamy prawo się gniewać. Ba ! Nawet, że powinniśmy, żeby taka sytuacja więcej się nie powtórzyła. Ale taka postawa do niczego dobrego nie prowadzi. Zamykamy się na świat i zaczynamy żyć w relacji, która nas niszczy. Często jest tak, że mamy już dość tych sporów i chcemy się pogodzić. Jednak wtedy zaczyna działać diabeł i podpowiada, by nie odpuszczać...
a my, naiwni, go słuchamy.
Czy zastanawiałeś się kiedyś co by było, gdyby Bóg zachowywał się tak jak my?
Gdyby zrywał kontakt z człowiekiem przy okazji każdego grzechu?
Mamy zaszczyt być stworzonymi na obraz i podobieństwo Boga!
Na szczęście Bóg nie jest podobny do człowieka. My potrafimy nie odzywać się do przyjaciół przez długi czas, a On gdy zgrzeszymy i przychodzimy do spowiedzi, przebacza od razu, choć przecież każdy grzech go rani. Nie zachowuje się jak my i pomimo tego, że nie jest niczemu winien, to właśnie On wyciąga do nas rękę, by pomóc nam wstać. Może warto się nad tym zastanowić i zacząć przebaczać innym, tak jak On przebacza nam.
Gdyby zrywał kontakt z człowiekiem przy okazji każdego grzechu?
Mamy zaszczyt być stworzonymi na obraz i podobieństwo Boga!
Na szczęście Bóg nie jest podobny do człowieka. My potrafimy nie odzywać się do przyjaciół przez długi czas, a On gdy zgrzeszymy i przychodzimy do spowiedzi, przebacza od razu, choć przecież każdy grzech go rani. Nie zachowuje się jak my i pomimo tego, że nie jest niczemu winien, to właśnie On wyciąga do nas rękę, by pomóc nam wstać. Może warto się nad tym zastanowić i zacząć przebaczać innym, tak jak On przebacza nam.
Ktoś powie no dobra, ale ile można?
Właśnie ile?
Ile już razy się spowiadałeś? Ile razy Bóg ci przebaczył?
W Ewangelii też pada takie pytanie:
"Czy mam przebaczyć memu bratu aż siedem razy? "
Właśnie ile?
Ile już razy się spowiadałeś? Ile razy Bóg ci przebaczył?
W Ewangelii też pada takie pytanie:
"Czy mam przebaczyć memu bratu aż siedem razy? "
A Bóg wtedy mówi:
"Nie, siedem nie, ale aż SIEDEMDZIESIĄT SIEDEM."
Czemu więc nie słuchamy tego, co mówi nam Bóg? Czemu nie widzimy ile razy On nam przebaczył, dając nam tym przykład? Bóg mówi też inne słowa: "darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!" My przebaczenie otrzymujemy za darmo...
"Nie, siedem nie, ale aż SIEDEMDZIESIĄT SIEDEM."
Czemu więc nie słuchamy tego, co mówi nam Bóg? Czemu nie widzimy ile razy On nam przebaczył, dając nam tym przykład? Bóg mówi też inne słowa: "darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!" My przebaczenie otrzymujemy za darmo...
A Ty potrafisz przebaczać ?
Potrafisz wyciągnąć rękę do drugiej osoby ?
Zobacz ile Bóg Ci daje i zacznij się tym dzielić, a świat stanie się lepszy!
POWODZENIA ! :)
POWODZENIA ! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz