Spowiedź wiąże się z nawróceniem czyli ze zmianą kierunku i powrotem na
poprzednie miejsce. W greckim tekście Nowego Testamentu znajdujemy
termin „metánoia”, który oznacza zmianę mentalności, zmianę
sposobu myślenia i działania albo po prostu przemianę. Chcąc zatem
najogólniej wyrazić istotę nawrócenia, można by powiedzieć, że jest to
powrót do jakiegoś pierwotnego zamysłu, w którym zawiera się
prawda o
człowieku. Najlepszym środkiem do tego celu jest
SPOWIEDŹ.
Najbardziej chyba znanym obrazem ewangelicznym mówiącym o nawróceniu jest przypowieść Jezusa o Synu Marnotrawnym. W tym przypadku możemy powiedzieć, że punktem zwrotnym było zdemaskowanie iluzji. Pokusa szatańska jest związana z przedstawieniem iluzji szczęścia z dala od „Domu Ojca”, z dala od Boga. Syn Marnotrawny dochodzi do przekonania, że żyjąc na własną rękę, według własnych zasad, będzie szczęśliwy. Iluzja ta jest na tyle atrakcyjna, że zabiera należną część majątku, wyjeżdża i żyjąc rozrzutnie, realizuje własny pomysł na życie. Jest pewnie przekonany o słuszności tej decyzji. Nawrócenie wiąże się tutaj z rozwijaniem owej iluzji szczęścia. Gdy sięgnął dna, kończąc między świniami, wówczas oczy mu się otworzyły. „Wtedy zastanowił się…” (Łk 15, 17-18). Zaczyna się zmiana myślenia. Powrót do tego miejsca, które porzucił. Nawrócenie.
W naszym życiu nawrócenie nie musi rozpoczynać się od tak tragicznych przeżyć, można podążać drogą nawrócenia już teraz. Systematyczna spowiedź to środek do tego celu. Najlepszą pomocą jest tu kierownik duchowy w postaci stałego spowiednika - ale to już jest temat na oddzielny artykuł.
Kiedy powinienem iść do spowiedzi? - Zawsze, kiedy moje sumienie stawia mi wątpliwości co do jego czystości.
Jeśli zaś nie czuje takiego stanu, to przyjmuje się, że spowiedź powinno się odbyć przynajmniej raz na miesiąc.
Jak się przygotować do spowiedzi? - Rachunek sumienia to bardzo poważna sprawa, można zrobić go indywidualnie prosząc o światło Ducha Świętego by stanąć w prawdzie o sobie, albo skorzystać z dostępnych opracowań na temat rachunku sumienia.
W dalszej kolejności postępujemy tak, jak wskazują nam warunki sakramentu pokuty.
Człowiek który nie żałuje za swoje grzechy, rozgrzeszenia nie otrzyma.
Częstym błędem jest to, że myślimy sobie: odmówiłem pokutę to wszystko po spowiedzi załatwione. Ale tak na prawdę po spowiedzi zaczyna się najtrudniejsze... Co?
Zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu, to odprawienie pokuty - to jedno, a drugie - to naprawienie ewentualnych krzywd, materialnych czy duchowych. Jest jeszcze jedno, po spowiedzi mamy pokazać nasze mocne postanowienie poprawy. Jak to nam wychodzi w naszej codzienności???
Jeśli teraz czytasz te słowa, to zatrzymaj się na chwile i zastanów, kiedy ostatnio udało ci się spowiedź przeżyć tak, by te wszystkie warunki (jest ich tylko 5) zachować i w życie wprowadzić?
I najważniejsze, wiesz na czym polega ciągła droga nawrócenia? -
jeśli upadłem przez grzech, to jak najszybciej idę do spowiedzi,
aby ciągle żyć w stanie łaski uświęcającej
PS. Mały bonus- iConfess (spowiadam się )
"Ksiądz może nie wiedzieć jak tańczyć, ale potrafi uwolnić nas od grzechu"
"Nie zrywaj jabłka "
ostatnio słyszałam o czymś takim jak spowiedź przed popełnieniem grzechu... czy tak można? i jak to zrobić?
OdpowiedzUsuńnie tylko można ale trzeba; chodzi o to że diabeł kusi, i stan kiedy człowiek myśli o popełnieniu grzechu jest jakby nicią którą potrzeba niejako przeciąć; a nie ma nic lepszego jak sakrament pokuty - sam Jezus w nim działa, i to On leczy i chroni przed szatanem. SPOWIEDŹ to po prostu duchowe LEKARSTWO
OdpowiedzUsuńks. K
Moim zdaniem, nie można wyspowiadać się z grzechu jeszcze nie popełnionego. Pytanie dlaczego planujesz grzech, po co ? Jest to wtedy całkowicie dobrowolne, świadome popełnienie zła, czyli już grzech ciężki. Poza tym na początku spowiedzi mówi się " Ostatni raz u spowiedzi byłam... popełniłam następujące grzechy..." Czyli spowiadasz się od ostatniej spowiedzi do chwili obecnej. Nawet jednym z 5-ciu warunków sakramentu pokuty, jest MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY, a jaką poprawę będziesz miała jeżeli już planujesz grzech? To nie będzie "owocna spowiedź", uważam, że jeżeli już chcesz jakiś grzech zaplanować (aczkolwiek głupio to brzmi)to lepiej wyspowiadać się po popełnieniu tego grzechu...
OdpowiedzUsuńdla pełnej jasności, pisząc że nie tylko można ale trzeba - miałem na myśli że trzeba iść do spowiedzi, bo jeśli jest jakaś pokusa to ten sakrament pomoże w takim stanie, umocni.
OdpowiedzUsuńOczywiste jest to że spowiadamy się z tego co zostało popełnione ale jeśli ktoś w sercu coś postanowi a jeszcze tego nie dokonał i chodzi z myślą popełnienia jakiejś niesprawiedliwości czy grzechu, to o tym również powinien powiedzieć w czasie spowiedzi